
Lśniące oczy z energią pasji przywitałam w mojej pracowni.To jest Kat Piwecka. Wprowadziła nastrój tej ancestralnej przyjaźni. Nie było teraz…było od zawsze. Profesjonalna fotografka fotografowała w sposób jakby oddychała, a ja rozmawiałam z nią nie wiedząc aparatu. Gdy oglądałam potem fotografie zastanawiałam się, kiedy ona to uchwyciła. Tak naprawdę odkryła mnie dla mnie. – MARIOLA LANDOWSKA










